1. |
Na gigantycznej półce na budynku znalazła się m.in. autobiografia Keitha Richardsa, powieść Khaleda Hosseiniego, „Cień wiatru” Carlosa Ruiza Zafóna, antologia opowiadań „Playboya”, poradnik „Subtelnie mówię F**k!” Marka Mansona, „Dziwny przypadek psa nocną porą” Marka Haddona, powieść dla dzieci „Dolfje Weerwolfje” Paula van Loona czy „Sapiens. Od zwierząt do bogów” Yuvala Noaha Harariego. Uważni przechodnie dostrzegą również polski akcent – „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Projekt wzbudził duże zainteresowanie mieszkańców Utrechtu, którzy często robią mu zdjęcia, ale też internautów na całym świecie.
A jakie książki czyta się w Szydłowcu? Czy mieszkańcy pokażą swoje biblioteczki i ulubione książki? Liczymy, że tak. W ten sposób powstanie lista literackich propozycji, które mogłyby przy odrobinie dobrej woli zaprezentować się w formie książkowego murala na jednej ze ścian jakiegoś pięknie ponurego szydłowieckiego budynku.
Temat murali był już kiedyś poruszany w kontekście "Indiańskiej drogi". Cykl tematycznych grafik mógłby ubogacić nie tylko wizualnie lecz również turystycznie miasto do którego wiedzie "Indiańska droga Sat Okha". Niestety do tej pory nic z tego nie wynika.
Dla przykładu Jarocin, niewielkie, 25 tysięczne miasteczko z trędowatej brzydoty bloków z betonowej płyty, garażowej ohydy, szarych kamienic smutku i bunkrów stacji trafo uczyniło jedną ze swych atrakcji turystycznych zmieniając ten urbanistyczny koszmar w przestrzeń dla sztuki. Przestrzeń tą wypełniły zarówno uznane nazwiska z polskiej sceny street artu, jak i miejscowa młodzież. W efekcie powstała turystyczna trasa murali nawiązujących tematycznie do muzycznej legendy miasta http://streetartjarocin.com/page.html .
2. |
0 komentarze: