Od szabli do piwonii

By | 23:41 Leave a Comment

1

                                                                  Franciszek Młokosiewicz, czyli kariera od zera do generała.
Jego biografia mogłaby stanowić kanwę awanturniczej powieści lub sensacyjnego filmu akcji. W Szydłowcu i okolicach chyba do tej pory nie było tak barwnej i ciekawej osoby, jak dawny mieszkaniec Omięcina Franciszek Młokosiewicz z którym spokrewniony jest także człowiek otoczony nie tylko lokalnie, ale również w całym kraju swego rodzaju patriotyczną estymą, ale o tym nieco dalej.  Niewiele osób  pamięta, że niegdyś w Omięcinie stał okazały pałac, po którym dzisiaj nie pozostał nawet najmniejszy ślad. Niestety, również historia rodziny, która kiedyś zamieszkiwała ów pałac jest mało znana i jakoś nie może się przebić nawet lokalnie do historycznego mainstreamu. Dlatego w rocznicę urodzin Franciszka Młokosiwicza, która przypada 5 maja, krótkie przypomnienie tej niezwykłej postaci, nestora rodu Młokosińskich herbu Fuengirola, który onegdaj mieszkał w Omięcinie, dawniej zwanym Umięcinem, chyba jedynej w Polsce wsi w skład której wchodziło miasto Zygmuntów.

Pałac w Omięcinie l961 r.

Generał Franciszek Młokosiewicz
Franciszek Młokosiewicz, syn Feliksa i Agnieszki z Szymańskich, urodził się 5 maja 1769 roku w wielkopolskim Koźminku. Jego ojciec był rzemieślnikiem  Mając 20 lat Franciszek Młokosiewicz zaciągnął się ochotniczo do 7 pułku piechoty w korpusie generała Zajączka. W grudniu otrzymał awans na kaprala, a w kwietniu następnego roku był już sierżantem. W 1792 roku, w czasie wojny polsko rosyjskiej uczestniczył w bitwie nad Zelwą oraz pod Brześciem Litewskim. Dwa lata później, służąc w 17 pułku piechoty, otrzymał awans na podporucznika. Wraz z trzecim rozbiorem i likwidacją wojsk polskich nastąpiła kilkuletnia przerwa w karierze wojskowej Franciszka Młokosiewicza. Jego dalsze losy związane były z odradzającą się armią polską Księstwa Warszawskiego u boku cesarza Napoleona. Wtedy właśnie Młokosiewicz na wiele lat związał się z 4. pułkiem piechoty. W jego szeregach walczył w Polsce i Hiszpanii. Na czele piechurów, pod nieustannym ogniem artylerii, zdobył kamienny most dzielący wojska napoleońskie od Almaras, brał także udział w marszu na Smoleńsk w 1812 roku, w zimowym odwrocie spod Moskwy i w Bitwie Narodów pod Lipskiem, w której został ranny i dostał się do niewoli. Następnie w randze majora służył w Korpusie Inwalidów i Weteranów Królestwa Polskiego. Największy jednak rozgłos przyniosła Franciszkowi wówczas w stopniu kapitana obrona niewielkiej twierdzy o nazwie Fuengirola. Położony niedaleko Gibraltaru zamek, stanowił jedną z wielu fortec chroniących hiszpańskie wybrzeże Morza Śródziemnego. Kapitan Młokosiewicz z garnizonem 150 żołnierzy z 4 Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego odparł atak 2 tysięcznego angielskiego korpusu ekspedycyjnego dowodzonego przez generała Lorda Blanleya. Według opisu bitwy, Polscy żołnierze nie tylko odparli szturm Anglików, ale również sami przypuścili niespodziewany atak na pozycje artylerii angielskiej, zdobywając działa, a następnie otwierając z nich ogień do zaskoczonych anglików, zatapiając jedną kanonierkę i biorąc do niewoli 177 żołnierzy i 8 oficerów w tym samego głównodowodzącego gen. Lorda Blanleya, który tak w swoich wspomnieniach opisywał atak Polaków:
"...polscy oficerowie i żołnierze mieli wszyscy wygląd tych zdesperowanych rozbójników opisanych w romansach; ich długie wąsy, ich twarze poczerniałe od dymu i prochu strzelniczego, i ich zakrwawione i podarte ubrania, nadające im wygląd nieopisanie groźny." 

Bitwa pod Fuengirolą - January Suchodolski 1850 r.

zdobyczna szabla genaral majora Lorda Blanleya








  Za ten wyczyn kapitan Młokosiewicz otrzymał order Legii Honorowej i zyskał sławę w europejskich kręgach wojskowych.  Całe wydarzenie opisał później w wydanej w 1842 r. książce  "Wspomnienie z wojny hiszpańskiej 1810" 


str.

Kolejna wojskowa aktywność Franciszka Młokosiewicza to Powstanie listopadowe. Zaraz po wybuchu powstania zorganizował 1.pułk piechoty ziemi sandomierskiej, otrzymując jednocześnie awans na pułkownika. Walczył kolejno pod Mińskiem Mazowieckim, Kałuszynem, Ostrołęką i Iganiami. W sierpniu 1831 roku otrzymał awans do stopnia generała dywizji. Po kapitulacji Warszawy podał się do dymisji i jak wielu wyższych oficerów złożył przysięgę na wierność carowi Mikołajowi I,
od którego następnie otrzymał tytuł szlachecki i herb Fuengirola. 




Po dość burzliwym życiu, pomimo tego, że posiadał dom w Warszawie, osiadł na stałe w swojej posiadłości w Omięcinie, w ziemi radomskiej, którą zakupił już w 1816 od Szymona Stadnickiego za 37500 złotych polskich. Jego pierś obok Legii Honorowej i Krzyża Kawalerskiego zdobił order Virtuti Militarii. Miał już za sobą jedno małżeństwo zawarte we Francji, z Anną Sokołowską, zmarłą w Paryżu w 1814 roku. Po powrocie do kraju ożenił się w 1816 roku z Anną Janikowską, z którą miął córkę Annę (urodzoną 22 stycznia 1817 roku i wydaną za mąż za hr. Leona Potockiego, Helenę i Jadwigę oraz synów Konstantego, Jana, Edwarda i Ludwika (badacza flory i fauny Kaukazu, założyciela istniejącego do dziś w Lagodechi parku botanicznego noszącego obecnie jego imię, który w czasie swoich podróży wraz z 14 letnim synem Konstantym i córką Julią, jako pierwszą kobietą, wspiął się na szczyt Araratu, był też odkrywcą wielu gatunków zwierząt i roślin, np. Piwonii Młokosiewicza). W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że Ludwik Młokosiewicz to temat na oddzielny artykuł, ale jeśli ktoś jest zainteresowany historią tej postaci to właśnie zawiązała się grupa fb Fanklub Ludwika, która mocno eksploruje ten temat i zapewne niedługo będzie można poznać efekty ich starań przybliżających historię również tej postaci z rodu Młokosiewiczów.


pismo Wszechświat 1890 r.



Za sprawą Młokosiewiczów "W Omięcinie przyszło bogactwo, za nimi śliczności, ogród, oranżeria, gospodarstwo, urządzenie pałacu, wykwintność..." pisał Piotr Modzelewski w swoim pamiętniku  "Wrażenia podróży po Radomskiem w 1876 roku". Franciszek zyskał sporą popularność wśród miejscowego ziemiaństwa i został nawet wybrany marszałkiem szlachty powiatu szydłowieckiego. Umarł w Warszawie w 1845 roku, został pochowany na warszawskich Powązkach.
Jak wyglądała posiadłość Młokosiewiczów, można sobie wyobrazić na podstawie zachowanych nielicznych zdjęć. Pielęgnowany i ozdabiany przez lata pałac, ogród i oranżeria były ponoć chlubą ziemi radomskiej. Niestety, po śmierci Franciszka Młokosiewicza w 1845 roku, kolejni właściciele i dzierżawcy zaniedbali posiadłość. Ostatecznego zniszczenia dokonała jednak Polska Ludowa. Ocalały pałac najpierw zajęła szkoła. Po jej likwidacji budynek popadał w ruinę, a okoliczna ludność, nieco w tym pomogła rozbierając go, cegła po cegle, aż do fundamentów. 



zdjęcia pałacu


 Na zakończenie wyjaśnienie dotyczące spokrewnionej z generałem Franciszkiem Młokosiewiczem historycznej postaci, którą łączyły z nim nie tylko więzy krwi, ale także podobny charakter. Jak wyżej wspomniano córka Franciszka Młokosiewicza, Anna wyszła za mąż za hrabiego Leona Potockiego. Na skutek represji po powstaniu listopadowym, znaleźli się oni wraz z córką Leonią w Berlinie. Tam poznali Henryka Dobrzańskiego, syna pułkownika artylerii Łukasza Dobrzańskiego. Leonia, córka hrabiego Potockiego wyszła za mąż za Henryka, mieli troje dzieci, w tym syna Henryka Dobrzańskiego juniora. Ten zaś ożenił się z Marią Lubieniecką z którą miał dwójkę dzieci, córkę Leonię i syna Henryka Dobrzańskiego III, czyli majora "Hubala".

Fight the fight






Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: