Powrót do przeszłości

By | 09:59 Leave a Comment

 

1*


Zimą 1937 roku przed sądem okręgowym w Radomiu toczył się proces szydłowieckiego lekarza oskarżonego o spowodowanie śmierci pacjentki poprzez wykonanie nielegalnego zabiegu.

Lekarz został skazany na trzy lata więzienia, 5 lat pozbawienia praw obywatelskich oraz 5 letni zakaz wykonywania zawodu**. W roku 1933 w sadzawce na Podzamczu znaleziono zwłoki noworodka. Dochodzenie w sprawie dzieciobójstwa prowadzone przez policję w Szydłowcu nie ujawniło sprawcy, motywu można się tylko domyślać. Aborcja w przedwojennej Polsce była zakazana, karano zarówno matkę, jak i osobę wykonującą zabieg, a podziemie aborcyjne było niewygodnym faktem. Szacowano, że liczba nielegalnych zabiegów wynosiła około pół miliona. Od 1932 roku po nowelizacji kodeksu karnego wyjątkiem były dwie przesłanki ( wskazania medyczne i ciąża w wyniku gwałtu), które czyniły w tym zakresie polskie prawo jednym z bardziej liberalnych w Europie. Bardziej liberalne były tylko przepisy aborcyjne w ZSRR. Jednak obowiązywały one dość krótko tj. od 1920 do 1936 roku, w którym Stalin wprowadził całkowity zakaz aborcji. Obecnie tą sama drogą wytyczoną przez Centralny Komitet Wykonawczy i Związek Komisarzy Ludowych, organ władzy stalinowskiego reżimu podąża inny organ władzy, polski Trybunał Konstytucyjny. Wyrokiem z dnia 22 października 2020 roku cofnął polskie prawodawstwo o 88 lat, przekreślając umowę społeczną zwaną “kompromisem aborcyjnym”. Oznacza to, że przez ostatnie 27 lat w Polsce była naruszana konstytucja, a teraz, w kraju tonącym w brunatnym bagnie narodowo - religijnego fundamentalizmu ta konstytucja okazała się świętością. Absurd stał się normą, a dogmat prawdą i choć rzeczywistość im przeczy to wszystko jest przecież Lege artis. Jednak człowiekowi nawet o niskim progu wrażliwości na ludzką krzywdę, posiadającemu niewielką świadomość obywatelskich praw i obowiązków trudno ten stan rzeczy zaakceptować. Państwo trybunałów orzekających przeciwko obywatelom stało się karykaturalnym faktem obok którego trudno przejść obojętnie. Normalne, że w państwie w którym toleruje się pedofilię wśród kleru i dehumanizuje ludzi innej orientacji nikogo nie dziwią “obrońcy” życia poczętego będący jednocześnie zwolennikami kary śmierci. Niemniej, pełzające ograniczanie praw obywatelskich, niszczenie zrozumiałych dla wszystkich zasad i norm współżycia wynikających z umów społecznych, a także zachwianie równowagi między wiarą w przekonania, a wolnością świadomych wyborów jest niezwykle niepokojące.  Jak nazwać osoby systemowo skazujące kobiety na psychiczną i fizyczną torturę? Niebezpieczni fanatycy? Psychopaci? Zakompleksieni frustraci? Podstawowe pytanie jest jednak inne. Czy tacy ludzie, a w zasadzie ideologia, która przez nich przemawia, powinni mieć wpływ na kształtowanie systemu prawnego? Obecny wyrok TK otwiera drzwi do wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji i zbliża polski system prawny w tym zakresie do rozwiązań przyjętych m.in w stalinowskiej Rosji ( zakaz zniesiono po śmierci Stalina ), faszystowskich Niemiec ( zakaz dot. kobiet aryjskich, zniesiono go po śmierci Hitlera), we Włoszech Mussoliniego ( zakaz dotyczył zarówno aborcji jak i antykoncepcji, które uznano za zbrodnię przeciwko państwu ), w Hiszpanii generała Franco ( zakaz obowiązywał jeszcze 10 lat po śmierci Franco ), w Rumunii ( zakaz zniesiony po śmierci Ceausescu ). W tym ostatnim przypadku ciekawostką jest fakt, że to właśnie pokolenie wyżu demograficznego będącego w pewnym stopniu wynikiem zakazu aborcji pozbawiło władzy dyktatora. Ceausescu został aresztowany i zgładzony. Temu zagorzałemu obrońcy życia poczętego sędziowie postawili zarzut zamordowania ponad 64 tys. osób, które w Rumunii pod jego rządami umarły w wyniku głodu i braku opieki medycznej. Po zniesieniu zakazu w roku 1989 w Rumunii od 1991 roku obserwowany jest spadek liczby legalnych aborcji, co wiąże się ze wzrostem dostępności do nowoczesnych środków antykoncepcyjnych. Obserwując uwstecznianie polskiego kodeksu karnego w sprawie aborcji na horyzoncie można wypatrywać dalszego rozwoju tej tendencji, która być może sięgnie do rozwiązań jakie proponowała szesnastowieczna Carolina, pierwsza nowożytna kodyfikacja. Karą za aborcję było ścięcie mieczem. O ile ten regres jest historycznie zrozumiały, to jednak tajemnicą wciąż pozostaje dlaczego pewne środowiska tak bardzo nie lubią kobiet?

Steve King - Satan is Her Name:


*obraz "Dziękujemy ukochanemu Stalinowi za szczęśliwe dzieciństwo" Viktor Ivanowich Govorkov 1936r.

** 

Ilustrowana Republika 1937.12.29 r. nr 356

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: