1. |
W całej Polsce seminaria duchowne odnotowują tendencję spadkową nowych powołań.
W ciągu 15 lat spadek jest trzykrotny. Wyższe Seminarium Duchowne w Łodzi przyjmuje nawet kandydatów 35+. Bywa, że mężczyźni w tym wieku mają już za sobą rozmaite doświadczenia życiowe w tym niewykluczone związane z kontaktem fizycznym z płcią piękną oraz zaszczytnym społecznie statusem ojca w sensie mniej duchowym, a bardziej przyziemnym, reprodukcyjnym. Wielu młodych ludzi będąc owocami potencji swych ojców może intencjonalnie zadać sobie pytanie "czy mogę być księdzem, jak mój tata?" i wcale w żaden sposób nie wybrzmiewa to wstydliwie, pytanie nie jest bowiem bezzasadne. Jako przykład niechaj posłuży historia szydłowieckiego księdza Ksawerego Rogoyskiego, który był proboszczem w kościele św. Zygmunta od 1834 roku aż do swojej śmierci w roku 1846. Ksawery Rogoyski herbu Brochwicz to bardzo barwna i ciekawa postać. Został księdzem dopiero w wieku 52 lat. Wówczas miał już w swojej kolekcji trzy małżeństwa i pięcioro dzieci.2. |
3. |
102 lata po śmierci Ksawerego Rogoyskiego w roku 1948 umarł w Hamburgu jego daleki krewny Walther von Brauchitsch herbu Brochwicz. Jego nazwisko pojawiło się w Szydłowcu 8 września 1939 roku na dokumencie wywieszonym w magistracie i rozklejanym na wszystkich słupach ogłoszeniowych w mieście. Dokumentem tym było pierwsze obwieszczenie władz okupacyjnych podpisane przez Naczelnego Dowódcę Armii Niemieckiej generała Walthera von Brauchitsch.
4. |
Synem Walthera był Bernd von Brauchitsch, który, podobnie jak syn księdza Ksawerego Rogoyskiego także poszedł w ślady ojca. Wstąpił do wojska i został oficerem Luftwaffe oraz głównym adiutantem Hermanna Goeringa, ten z kolei był ojcem jedynej swej córki Eddy, ale Ona z różnych względów nie mogła już powiedzieć - chcę być taka, jak mój tata.
Who's Your Daddy?
* Jędrzej Rogoyski "Pamiętniki Moje" Pax 1972 r.
0 komentarze: