Niegdyś z Omięcinem graniczyła osada na prawach miejskich zwana Zygmuntów.
Do dzisiejszych czasów po Zygmuntowie nie zachował się najmniejszy ślad i może dlatego tak rozpala wyobraźnię osób próbujących zgłębić jego historię. Nieopodal miejsca, gdzie prawdopodobnie istniał Zygmuntów, w granicach Omięcina ma powstać nowa zabudowa, która rozpala wyobraźnię niemniej niż mityczne miasto i ma już swoją historię pomimo tego, że jeszcze nie uzyskała realnych kształtów. Na razie jest to historia postępowania administracyjnego, którego początki sięgają roku 2016, a której końca nie widać. Dokładnie 5 lat temu zarejestrowana w Pionkach firma Krzyżanowski Partners złożyła do burmistrza Szydłowca wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dotyczącej realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie instalacji do chowu zwierząt w miejscowości Omięcin na działkach o nr 255, 256, 257, 258. Powierzchnię zabudowy określono na 35,500 m2. Omięcin wzbogaciłby się architektonicznie o 9 wielkopowierzchniowych kurników (145m x 26m), 9 silosów paszowych, budynek kotłowni, budynek socjalno-biurowy, 2 zbiorniki przeciwpożarowe, 3 zbiorniki na ścieki technologiczne, 1 zbiornik na ścieki bytowe, oraz pomieszczenie na magazynowanie odpadów. Roczna produkcja kurczaków wyniosłaby od 7 do 9 milionów sztuk, którym przy okazji towarzyszy produkcja kilku tysięcy ton odpadów. Od chwili złożenia wniosku do dziś historia tego postępowania administracyjnego wzbogaciła się o 3 decyzje Samorządowego Kolegium Odwoławczego uchylające pozytywne uzgodnienia burmistrza Szydłowca dla tej inwestycji oraz jedną decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego także uchylającego ową decyzję. Najnowsze uchylenie decyzji datowane jest na 16.03.2021r., więc za chwilę postępowanie zostanie po raz kolejny wznowione i może tym razem zakończy się ono decyzją negatywną biorąc pod uwagę odmowną decyzję dot. podobnej fermy w Chlewiskach. W międzyczasie toczącego się boju o zachowanie status quo Omięcina kolejny inwestor złożył wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia o nazwie „Gospodarstwo Hodowlane w Omięcinie na dziełkach o nr ew. 255, 256, 257, 258, gmina Szydłowiec, powiat szydłowiecki.” Tym razem inwestorem jest firma KPS Partners z Warszawy. Uważny czytelnik z pewnością zauważy fakt, że w obu przypadkach są to te same działki, inny jest natomiast podmiot składający wniosek. Obecnie burmistrz uruchomił procedurę tzw. konsultacji społecznych dotyczących wniosku KPS Partners. Procedura ta poprzedza wydanie decyzji środowiskowej. Wygląda na to, że mamy dwa równoległe postępowania dotyczące tej samej inwestycji w tym samym miejscu. Różni się jedynie nazwa przedsięwzięcia oraz inwestor. Zaglądając jednak do KRSu obu firm okazuje się, że oprócz tej samej branży łączy je coś jeszcze. Mianowicie mają tego samego prezesa. W tym miejscu pojawia się pytanie, w jakim celu dubluje się postępowanie w tej samej sprawie pod pozorem wniosku “innego inwestora” za którym stoi ta sama osoba? Jeśli ktoś zna odpowiedź to wiele osób chętnie się z nią zapozna.
2.
A teraz wyobraźmy sobie, że gdyby pierwsza decyzja środowiskowa nie została skutecznie zaskarżona to obecnie ferma świętowałaby czwarty rok funkcjonowania na podstawie decyzji administracyjnej obciążonej wadami, uzgadniającej warunki funkcjonowania fermy na podstawie nierzetelnie wykonanego raportu środowiskowego i informacji zawierających wiele przemilczeń, przekłamań i błędów korzystnych dla inwestora. Rodzi się zatem pytanie, czy ferma, która już na wstępnym etapie uzyskiwania decyzji administracyjnych popełnia błędy i bagatelizuje negatywne oddziaływanie na środowisko ustrzegłaby się ich podczas procesu produkcyjnego? Lepiej żeby nikt nie miał okazji aby się o tym przekonać.
O tym, że dobrze się stało, że ta inwestycja nie uzyskała do tej pory realnego wymiaru zaświadcza np. negatywne jej uzgodnienie przez szydłowiecki Sanepid, ten sam, który cztery lata wcześniej uzgodnił ją pozytywnie. Oznacza to, że organ pomimo zapewnień inwestora, że wszystko jest w porządku, dostrzegł przesłankę, która wpłynęła niekorzystnie na ocenę tego przedsięwzięcia. Nowością jest także odmowa wydania decyzji środowiskowej dla podobnej fermy (tego samego inwestora) w Chlewiskach. Czy można mieć w związku z tym faktem nadzieję, że przy analogicznej sprawie zarówno pod względem charakterystyk inwestycji jak i społecznych protestów, na podstawie tych samych argumentów tym razem w pierwszym postępowaniu po raz piąty, a w drugim postępowaniu po raz pierwszy i ostatni zostanie wydana decyzja odmowna, która być może na zawsze zakończy historię ferm przemysłowej hodowli drobiu w Omięcinie? Wkrótce się przekonamy. Jeśli jednak decyzja będzie kolejny raz (5!) pozytywna to za podstawę jej zaskarżenia tym razem może posłużyć decyzja negatywna wydana w podobnej sprawie w Chlewiskach przez ten sam organ. Wtedy cała historia rozpocznie się od początku i znów w ruch zostanie wprawione błędne koło, a w oparach absurdu mrugnie porozumiewawczo Uroboros.
AIKAI - Vicious Circle:
edit 01.2022 r. - kolejne decyzje ustalające warunki środowiskowe zarówno w Omięcinie jak i Chlewiskach zostały uchylone w całości przez SKO.
0 komentarze: